Wiosna, wiosna! W Polsce celebrujemy jej nadejście topieniem kukły Marzanny, a w Turcji.... w Turcji też istnieją zwyczaje związane z 21 marca. Pochodzą one z tradycji perskiej, obecnie kultywowanej przez Kurdów, w której ten moment w roku, gdy Słońce zaczyna intensywniej oświetlać północną półkulę, nazywany jest NEVRUZ (od słów "nev"- nowy i "ruz"- dzień). Innymi słowy, Nevruz to święto stworzenia, odrodzenia, które w kalendarzu perskim było też pierwszym dniem Nowego Roku.
Jak łatwo się domyślić, symbolami święta Nevruz są przede wszystkim ogień i woda, nieodłącznie kojarzące się z oczyszczeniem i odrodzeniem.
Jest ono jednak obchodzone różnie, zależnie od regionu, przy czym oczywiście najwięcej dzieje się tam, gdzie jest silna mniejszość kurdyjska, czyli na południu Turcji. Charakterystyczne dla nevruzowych spotkań są wspólne tańce, kolorowe tradycyjne stroje i ogólna atmosfera pikniku. Miejscem kulminacyjnym jest tu prowincja Diyarbakır, w której żyje około miliona Kurdów. Co roku dochodzi tam do wielotysięcznych zgromadzeń, które przeradzają się w gigantyczne demonstracje polityczne (ze względu na stan wyjątkowy w tym roku po raz kolejny zostały oficjalnie zakazane). Rozpala się wielkie ogniska, symbolizujące zwycięstwo i wyzwolenie (według kurdyjskiej legendy wieki temu młody kowal zabił swoim młotem tyrana rządzącego Mezopotamią, a później w ramach podziękowania Bogu za zwycięstwo rozpalił ogromne ognisko).
W Ankarze spotkałam się co prawda tylko z tańcami, ale wyczytałam, że nevruzowych obrzędów celebrowanych jest mnóstwo. I tak:
- w prowincji Gaziantep święto nazywane jest "Sultan Nevruz" na pamiątkę ludowych podań o pięknej dziewczynie przemierzającej nocą kraj z zachodu na wschód. Ma ona na kostkach bransoletki z dzwoneczkami i każdy, kto nie będzie spał w noc Nevruz i usłyszy dźwięk tej biżuterii, zostanie pobłogosławiony spełnieniem się jego życzeń;
- w ogrodzie ustawia się pojemnik z wodą i napełnia się nią również wszystkie kubki w domu. Ten, kto modli się całą noc i ujrzy w wodzie odbicie księżyca, ma szanse na spełnienie swoich życzeń. Jeśli zostanie pobłogosławiony, woda zamieni swój kolor na złoty;
- we wschodniej Anatolii noc poprzedzająca Nevruz jest wróżbą na cały rok, dlatego cała rodzina zbiera się w uroczystych ubraniach przy szczodrze zastawionym stole. Głowa rodziny zbiera tyle kamieni, ile jest osób w rodzinie i układa je na krawędzi komina, muszą tam przetrwać całą noc nienaruszone, a jeśli o poranku pod którymś zostanie znaleziony dowolny robaczek, wróży to całej rodzinie szczęście i powodzenie;
- w regionie Tunceli mężczyźni smarują czoła sadzą, a następnie udają się do źródeł, aby dokładnie się obmyć. W ten sposób zmywają z siebie i swoich rodzin wszelkie troski i niepowodzenia;
- w centralnej Anatolii kobieta chcąca, aby spełniło się jej marzenie, musi pójść na cmentarz i zebrać z grobów 40 kamieni, które następnie przynosi w torbie do domu i wiesza na ścianie. Jej życzenie spełni się, jeśli rok później podczas opróżniania torby będzie w niej 41 kamieni;
- również w Anatolii na drzewach zawiązuje się części odzieży, co ma ochronić rośliny przed zepsuciem się plonów, natomiast domy polewa się wodą przyniesioną prosto ze strumienia;
- w regionie Edirne urządza się wielkie pikniki i symbolicznie pali się stare słomiane maty, a nad takimi ogniskami przeskakuje na znak wejścia w nowy rok.
Jak widać, nie tylko w naszej kulturze istnieje potrzeba zaakcentowania nowej energii i życia wlewającego się w człowieka wraz z wydłużającymi się dniami. 21 marca to idealny moment na rozpoczęcie czegoś nowego, trwałego, pozytywnego. Budząca się przyroda daje przecież tyle nadziei! Dlatego pomysł celebrowania Nowego Rokau właśnie dziś wydaje mi się wcale nie taki głupi :)
Chiński Nowy Rok, choć czczony trochę wcześniej, też nazywa się Świętem Wiosny, więc to budzenie się świata do życia faktycznie wydaje się kojarzyć noworocznie :)
OdpowiedzUsuń