sobota, 29 grudnia 2018

O tym było w Turcji głośno.... w grudniu


Rok 2018 powoli przechodzi do historii. Obfitował on w ciekawe wydarzenia i pod tym względem nie zawiódł nas także ostatni miesiąc. Zobaczcie, co ciekawego, zabawnego, nietypowego, intrygującego działo się w Turcji w grudniu.


Co ciekawego można zobaczyć na tureckiej ulicy? Samochody, konie, osiołki, a może....


... a może iguanę? 10-kilogramowy okaz tego zwierzęcia spacerował sobie kilka dni temu po uliczkach tureckiego kurortu Bodrum. Najprawdopodobniej uciekła ona hodowcy lub, co gorsza, została przez kogoś wyrzucona z domu. Na szczęście zajęli się nią profesjonaliści i po odpowiedniej kuracji trafi w dobre ręce.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku

wtorek, 25 grudnia 2018

Maryjo, czy wiedziałaś...


Jak co roku, przyszedł czas na bożonarodzeniowe życzenia. Mutlu Noeller!



Upajając się przedświąteczną atmosferą, zapraszam Was dzisiaj do wysłuchania pięknej tureckiej kolędy. Tak, tak- choć w tym kraju mało kto obchodzi Boże Narodzenie, to jednak nie są to święta zupełnie tu ignorowane (pisałam o tym w poście "Chrześcijańskie święta w muzułmańskim kraju" TUTAJ). 

wtorek, 18 grudnia 2018

Turecki marcepan


Czy pisałam już, że Turcja to raj dla miłośników słodkości? No pewnie, że pisałam! Wystarczy zajrzeć do postów "Włochata chałwa", "Słodko mi!" albo "Turecka rozkosz", aby dowiedzieć się czym są ociekające słodyczą pişmaniye, künefe i lokum. Na tym jednak wybór się nie kończy, bo Turcy to naród ogromnych łasuchów, który wymyślił mnóstwo sposobów na dogadzanie podniebieniu. Dlatego dzisiaj poznamy kolejną turecką specjalność- badem ezmesi, nazywaną również tureckim marcepanem. Uwielbiam ją i bardzo żałuję, że tak późno ją odkryłam!


piątek, 30 listopada 2018

O tym było w Turcji głośno.... w listopadzie


Właśnie minął rok od pierwszej tureckiej prasówki, która przygotowałam w listopadzie 2017 (TUTAJ). Mowa wtedy była między innymi o nowym kierunku studiów- "Ufologia i Egzopolityka". A czym zaskoczył nas listopad 2018? Poczytajcie sami.


Podczas, gdy światowy handel ogłosił "Black Friday", w Turcji ogłoszono, że nazwa ta jest absolutnie niedopuszczalna!


Piątek jest w islamie dniem świętym, zatem negatywnie kojarząca się nazwa "czarny" jest tu absolutnie niegodna. W związku z tym dzień wielkich obniżek cen występować ma pod innymi nazwami, np. "Oczekiwany Piątek", "Najlepszy Piątek", "Wspaniały Piątek" lub "Techno Piątek". Inna dopuszczalna nazwa to "Czarne Wyprzedaże" lub "Czarne Okazje". No serio????
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku

czwartek, 22 listopada 2018

Co ma wspólnego Turcja z indykiem


Dzisiejszy wpis to z mojej strony małe mrugnięcie oczkiem do wszystkich, którzy obchodzą Święto Dziękczynienia ;-) 
To także odpowiedź na bardzo często padające pytanie- dlaczego nazwa Turcji w języku angielskim ("Turkey") jest taka sama, jak nazwa indyka ("turkey") ? I co było pierwsze, kraj czy ptak?



piątek, 16 listopada 2018

Turcja w budowie


Przeczytałam niedawno bardzo ciekawy artykuł o wymownym tytule "Ankara- problemy urbanizacji niekontrolowanej" (do pobrania TUTAJ). Dotyczy on co prawda stolicy, ale można go właściwie rozciągnąć na wiele tureckich miast. W skrócie- chodzi o to, w jak gwałtownym tempie następuje rozwój osiedli mieszkaniowych oraz jak szybko i chaotycznie w miejsce starych domów powstają nowe budynki. 


środa, 31 października 2018

Turcja- działo się (w październiku)


Październik już za nami. Od interesujących wiadomości przez ostatnie tygodnie w Turcji aż się zaroiło! Na potrzeby dzisiejszej prasówki wybrałam dla Was kilka najciekawszych.


Zaczynam  informacją wręcz niewiarygodną.


Za co można pójść do aresztu? A za telefon na policyjną linię alarmową. Z tym, że nie był to jeden telefon. Pewien 55-latek ze Stambułu zadzwonił pod numer alarmowy aż 42210 razy w ciągu jednego roku! Tłumaczył się tym, że chorował na depresję i odczuwał potrzebę porozmawiania... Wyjaśnienia tego nie uznano jednak za wystarczające, aby odstąpić od postawienia mu zarzutu utrudniania pracy policji. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku

czwartek, 25 października 2018

Turcja z lotu ptaka


Podróżowanie po Turcji wiąże się ze sporym wyzwaniem logistycznym. Tu wszystko ma inną skalę. Jest to kraj wielkości mniej-więcej trzy razy takiej, jak Polska, wiele miast to ogromne aglomeracje, więc do pokonania są z reguły odległości całkowicie odmienne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Dlatego najpopularniejszym sposobem podróżowania w Turcji jest lot samolotem (o szczegółach poczytać możecie w zeszłorocznym wpisie "Latanie po turecku" TUTAJ). 

Podejście do lądowania w Stambule- miasto ciągnie się po horyzont i jeszcze dalej...

środa, 17 października 2018

Węzeł gordyjski


Czasami naprawdę Turkom zazdroszczę. Gdzie się człowiek nie obróci, wszędzie napotkać można ślady starożytnych cywilizacji... Dzisiaj odwiedzimy właśnie jedno z takich miejsc, które położone jest raptem 100 km na zachód od Ankary, a wiąże się ze znaną legendą i znanymi postaciami. Będzie to starożytne miasto Gordion, czyli miejsce w którym narodziła się opowieść o węźle gordyjskim. Nie marzyło mi się nawet, że do tak znanego miejsca kiedyś dotrę- a jednak!



niedziela, 30 września 2018

Turcja- działo się (we wrześniu)


Skończył się wrzesień, co oznacza, że na blogu przyszła pora na kolejne zestawienie najoryginalniejszych informacji z tureckich mediów. Co ciekawego wydarzyło się przez ostatnie tygodnie?


Zaczynamy od wyjątkowej ceremonii ślubnej.


W prowincji Konya odbył się bardzo nietypowy ślub... owcy i barana. Baran ten miał za sobą długą historię- nazwany został na cześć ulubionego piłkarza swojego właściciela i stał się jego oczkiem w głowie. Właściciel postanowił zatem znaleźć mu odpowiednią żonę. I choć ciężko w to uwierzyć, kilka dni temu "państwo młodzi" stanęli na ślubnym kobiercu przed lokalnym urzędnikiem (!!!) i otrzymali stosowny certyfikat zawarcia małżeństwa.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku

środa, 19 września 2018

Największy (ale wcale nie najstarszy) meczet Ankary


Gdzie znajduje się największy turecki meczet? Oczywiście w Stambule. Wbrew stereotypom wcale nie jest to jednak któryś ze słynnych meczetów Złotego Rogu, tylko nowiutki meczet Camlıca mogący pomieścić 35.000 wiernych. Drugi w kolejności jest meczet Sabancı w Adanie (28.500 osób), a trzeci meczet Kocatepe w Ankarze (24.000 osób). I właśnie do tego ostatniego miejsca, będącego zarazem największym meczetem stolicy, zabieram Was w dzisiejszą wirtualną podróż.



środa, 5 września 2018

Język kurdyjski w Turcji


Z okazji obchodzonego 26 września Europejskiego Dnia Języków już po raz kolejny my- autorzy zrzeszeni w grupie Blogi Językowe i Kulturowe- postanowiliśmy zorganizować akcję o nazwie Miesiąc Języków.

Tym razem będzie ona przebiegała pod hasłem "RÓŻNORODNOŚĆ JĘZYKOWA".

Między 2 a 25 września codziennie o godzinie 10:00 będziecie mogli odkrywać nowe wpisy poświęcone językom, dialektom i gwarom, które na co dzień rzadziej goszczą na naszych blogach. I tak na przykład wczoraj na blogu japonia-info pojawił się ciekawy wpis o językach riukiuańskich (TUTAJ), a jutro o geosynonimach opowie blog Studia,parla,ama (TUTAJ)

Serdecznie zapraszamy! 


Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie język kurdyjski. Dlaczego akurat on? Kurdowie są najliczebniejszą mniejszością etniczną w Turcji (jest ich około 12,5 miliona z ponad 80 milionów ludzi mieszkających w tym kraju) i siłą rzeczy to właśnie ich ich język i kultura wyraźnie zaznaczają się w tureckiej codzienności. 

piątek, 31 sierpnia 2018

Turcja- działo się (w sierpniu)


Turcja w sierpniu to przede wszystkim klimat wakacyjnego rozleniwienia, w tym roku zdublowany dodatkowo obchodami Święta Ofiarowania. Jakie ciekawe, zabawne, nietypowe informacje przyniósł nam ten czas?

Zaczynamy od absolutnego mistrza transportowania.


Mieszkaniec Stambułu trafił na pierwsze strony gazet po tym, jak wiózł swoją 13-letnią córkę przywiązaną na zewnątrz samochodu. Po zatrzymaniu przez policję tłumaczył się, że córka to uwielbia, a on jechał powoli i ostrożnie... 
 Cały artykuł (wraz z filmikiem): TUTAJ po angielsku


sobota, 25 sierpnia 2018

Czy warto odwiedzić Wielki Bazar w Stambule?


 

To już 53. edycja naszej akcji "W 80 blogów dookoła świata" ! Wybraliśmy temat w sam raz na wakacje- porozmawiamy o bazarach i ciekawych targowiskach na całym świecie. Kto wie, może zechcecie tam zajrzeć w czasie swoich podróży?

Serdecznie zapraszamy!






Hasło "bazar" w zestawieniu z Turcją to temat-rzeka. Ciężko było mi się zdecydować, o czym napisać. Spośród wielu możliwości wybrałam skojarzenie, które pierwsze przyszło mi do głowy, czyli stambulski Grand Bazaar. Jeśli pamiętacie mój wpis o filmowych twarzach Stambułu (TUTAJ), to wiecie już, że jest to miejsce malownicze i chętnie wykorzystywane do spektakularnych ujęć, na czele z niezapomnianym pościgiem motocyklowym Agenta 007 w produkcji "Skyfall". Jakie jest w rzeczywistości? Czy filmy pokazują prawdę? Czy warto to miejsce poznać bliżej?



piątek, 17 sierpnia 2018

Od zera do tysiąca - po turecku to łatwe !




W dzisiejszym wpisie będziemy uczyć się tureckich liczb. 
Po co? Z prostej przyczyny- na podstawie własnych doświadczeń kategorycznie stwierdzam, że przebywając w Turcji dłuższy czas można wspaniale obejść się bez mnóstwa słów, ale bez liczebników nie.




Pierwszym i najważniejszym z powodów, dla których musiałam szybko uczyć się tureckich liczb, były kwestie natury logistycznej. Tak, jak już wspominałam we wpisie o poruszaniu się po Ankarze (TUTAJ), Turcy w wielkich miastach postanowili ułatwić sobie życie i w wielu dzielnicach zamiast nazw nadali ulicom numery. Tym posunięciem faktycznie uporządkowali sobie mapy, skomplikowali za to codzienność obcokrajowcom, którzy zamiast prostych nazw do nauczenia mają cały szereg liczb (np. ja mieszkałam przy ulicy 396, a znajomi przy 287- zamówienie wspólnej taksówki i wytłumaczenie trasy kierowcy czasami graniczyło z cudem).

wtorek, 7 sierpnia 2018

Co przywieźć, a czego nie przywozić z Turcji?


Wakacje, wakacje! W tym okresie jednym z najczęściej padających pytań związanych z Turcją jest "co przywieźć na pamiątkę do Polski?". Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta- przede wszystkim masę pozytywnych wspomnień i pięknych zdjęć. Jednak z każdych wakacji chciałoby się przywieźć także coś bardziej materialnego, co będzie nam przypomniało o mile spędzonych chwilach. Oto moje propozycje:


TURECKA CERAMIKA


Tak, jak już pisałam (TUTAJ) turecka ceramika to moja wielka miłość. Piękne kolory, duży wybór form i kształtów, dobre jakościowo wykonanie- naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie. Ma ona też tę zaletę, że nie ogranicza się do przedmiotów stojących na półce i zbierających kurz, ale służyć nam może na co dzień, będzie też świetnym prezentem dla rodziny czy znajomych. I jeszcze jedno- to towar na każdą kieszeń, bo ceny najmniejszych miseczek czy podstawek zaczynają się już od kilku TL.

wtorek, 31 lipca 2018

Turcja- działo się (w lipcu)

Lipiec w Turcji był miesiącem obfitującym w wydarzenia. Głównym z nich było oczywiście zniesienie stanu wyjątkowego, ale o tym trąbiły wszystkie media, więc nie będę się na nim skupiać. Wydarzyło się bowiem jeszcze wiele innych rzeczy, które skrzętnie odnotowała prasa. 


Tym razem zaczniemy od słodkich kociaków.


Uniwersytet w tureckiej prowincji Van rozpoczął projekt o nazwie Van Cat House Villa. Jest to nic innego jak kocie SPA, w którym główną atrakcją jest .... specjalnie zaprojektowany basen dla futrzaków. To nie pomyłka! Rasa kotów Van ma to do siebie, że uwielbia pływać (inną jej cechą charakterystyczną są oczy w dwóch różnych kolorach). 
 Cały artykuł: TUTAJ po angielsku

środa, 25 lipca 2018

(Wyjątkowo irytująca) turecka piosenka dla dzieci





Jak myślicie, co jest tematem lipcowego "W 80 blogów dookoła świata"? Zdecydowaliśmy poświęcić tę edycję dzieciom i przedstawić Wam wybór piosenek i wierszyków dla najmłodszych z całego świata. Zapraszamy!






Tureckie piosenki dla dzieci.... gdy słyszę takie hasło, od razu przypomina mi się piosenka, która w Ankarze drażniła moje uszy ze straszliwą wręcz regularnością. Upodobały ją sobie córki dozorcy naszego domu i potrafiły ją wyśpiewywać przez pól godziny w kółko i w kółko.... Dla mnie, osoby nie znającej języka tureckiego, brzmiało to tak, jak gdyby zawodziły jakąś zapętloną mantrę, która im dłużej słuchana, tym bardziej stawała się irytująca.

piątek, 13 lipca 2018

Piątek, trzynastego



Pamiętacie, pisałam już kilka razy o tym, że Turcy to bardzo przesądny naród. Wierzą w dżinny i ifrity (więcej TUTAJ), w magiczną moc "oka proroka" (więcej TUTAJ), wróżą z fusów kawy (TUTAJ) oraz pielęgnują cała masę przesądów, na czele z takim, że żucie gumy po zmierzchu sprowadza nieszczęście (więcej TUTAJ). A jak ma się sprawa z piątkiem, trzynastego?

Kiedy mieszkałam w Ankarze, piątek 13-go przypadał aż dwa razy, bo w lutym i marcu. Robiłam sobie z tego żarty, sądząc, że podchwyci je reszta biurowej załogi. Jakże bardzo byłam zdziwiona, gdy okazało się, że Turcy przesądu o wyjątkowej pechowości dnia, w którym trzynastego przypada w piątek nie znają! Serio, ten zwariowany na punkcie wróżb i nadprzyrodzonych znaków naród całkowicie zignorował datę uznawaną w naszym kręgu kulturowym za symbol pecha i nieszczęścia. Jak to możliwe?

sobota, 30 czerwca 2018

Turcja- działo się (w czerwcu)


Powoli mija czerwiec, więc czas na porcję najbardziej intrygujących artykułów z tureckich gazet. Serdecznie zapraszam do zanurzenia się w wiadomościach nie z tej ziemi ;-)

Od czego by tu dzisiaj zacząć? Może od prawdziwego horroru?


Właściciel jednego z domów w prowincji Trabzon nad Morzem Czarnym znalazł w swoim ogrodzie gigantycznego dwumetrowego węża. Najprawdopodobniej był to wyjątkowo wypasiony okaz Vipera kaznakovi, czyli żmiji kaukaskiej występującej na subtropikalnym wybrzeżu Turcji, Gruzji i Rosji. Przerażony mężczyzna zabił węża uderzając go kijem, po czym zgłosił sprawę służbom. Niestety, powinien był zacząć od tego drugiego punktu, bo okazało się, że gatunek ten jest pod ochroną. Cóż, ja bym pewnie nie popełniła tego błędu, bo skamieniałabym ze strachu i nie miałabym szans na choćby najmniejszy ruch...
 Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku


środa, 20 czerwca 2018

Włochata chałwa


Kto jadł włochatą chałwę? A może drucianą chałwę? Albo bawełnianą watę cukrową? Jeśli buszowaliście kiedyś wśród tureckich słodyczy, to z dużym prawdopodobieństwem skosztowaliście tego przysmaku, nazywanego oficjalnie pişmaniye. Obok lokum (TUTAJ), baklavy, künefe (TUTAJ) i lodów (TUTAJ) jest to przecież jeden z najbardziej charakterystycznych tureckich deserów!


wtorek, 12 czerwca 2018

Siadamy po turecku


Dzisiaj rozprawiam się z kolejnym powiedzeniem mającym w nazwie coś tureckiego- po "tureckim kazaniu" (TUTAJ) i "gołym jak święty turecki" (TUTAJ) przyszła pora na "siedzenie po turecku". Na pewno słyszeliście takie określenie już na etapie przedszkola, gdy jako dzieci byliście usadzani na dywanie ze skrzyżowanymi nogami. Skąd jednak nazwa "po turecku"?

czwartek, 31 maja 2018

Turcja- działo się (w maju)


Z lekkim opóźnieniem (ech, ten długi weekend!) przygotowałam dla Was porcję ciekawych, choć z reguły niszowych informacji z mediów tureckich, obejmujących mijający miesiąc. Mam nadzieję, że chętnie dowiecie się, co ciekawego wydarzyło się w Turcji w maju. A jest w czym wybierać!


Na rozpoczęcie nie może paść inna informacja niż ta, że 15 maja w Turcji rozpoczął się muzułmański święty miesiąc Ramazan!



Obchody Ramazanu rozpoczęły się tradycyjną wspólną kolacją iftar organizowaną w wielu tureckich miejscowościach. O znaczeniu i tradycjach tego okresu, a także jego wpływie na turystykę poczytać możecie TUTAJ , TUTAJ i TUTAJ. Uzupełniając dodam tylko, że tegoroczny Ramazan zakończy się 14 czerwca, a po nim nastąpi tygodniowe wielkie świętowanie.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku

piątek, 25 maja 2018

Turcja w 10 słowach

Jubileuszowe- bo już 50.- "W 80 blogów dookoła świata" poświęcamy tematowi, który potraktować można jako podsumowanie wszystkiego tego, co działo się u nas do tej pory. Brzmi on "Kraj X w dziesięciu słowach", a my bawimy się słówkami i skojarzeniami. Zapraszamy!


Turcja w 10 słowach..... ten kraj różnie się kojarzy, zależnie od tego, jaki był cel wyjazdu i gdzie się przebywało.

Moje 10 słów opisujących Turcję taką, jaką ja poznałam, to:

środa, 16 maja 2018

Różany şerbet na Ramazan


Dziś w świecie islamu rozpoczął się święty miesiąc Ramadan, w Turcji nazywany Ramazanem. Pisałam już o nim wielokrotnie, więc jeśli jesteście zainteresowani szczegółami, zapraszam do archiwalnych artykułów:

Ramadan czas zacząć TUTAJ 

Ramazan w praktyce TUTAJ 
Turystyka w czasie Ramazanu TUTAJ 

Tak samo, jak my przygotowujemy specjalne zestawienia świątecznych potraw, tak i muzułmanie mają swoje "asy w rękawie" przygotowywane tylko w okresie ramazanu. Jedną z takich specjalnych potraw jest opisywany przeze mnie rok temu güllaç TUTAJ, bohaterem tegorocznego ramazanowego wpisu będzie natomiast bardzo ciekawy napój- różany sorbet (tur. gül şerbeti).

źródło: internet

wtorek, 8 maja 2018

Sklepy z innego świata


Mieliście kiedyś tak, że wchodzicie do sklepu i zaczynacie zastanawiać się, co właściwie jest w nim sprzedawane i do czego służą właśnie oglądane przedmioty? Mnie w Turcji taka sytuacja przydarzyła się wiele razy. Przygotowałam więc zestawienie co ciekawszych zawartości sklepowych półek, których odmienność wynika przede wszystkim z innych zwyczajów religijnych. Ot, takie egzotyczne dla nas sklepy "z innego świata".

Nie, to nie są wycieraczki, kilimy ani latające dywany. W tym sklepie sprzedawane są małe dywaniki do modlitwy.

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Turcja- działo się (w kwietniu)


Ostatni dzień miesiąca to już tradycyjnie czas, kiedy raczę Was wybranymi informacjami z tureckich mediów. Bywa śmiesznie, bywa strasznie, ale przede wszystkim staram się, aby zawsze było interesująco. A zatem- co ciekawego w kwietniu słychać było w Turcji?


W Stambule rozpoczął się doroczny Festiwal Tulipanów!!!



W tym roku Festiwal Tulipanów (o którym pisałam TUTAJ) obchodzony jest po raz trzynasty. W mieście zasadzono rekordową ilość 30 milionów cebulek!!! Przy okazji w Stambule utworzono też największy na świecie tulipanowy dywan złożony z ponad pół miliona kwiatów. Ach, jak bardzo chciałabym tam być!
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku


środa, 25 kwietnia 2018

5 zabytkowych tureckich meczetów... o których prawdopodobnie nie słyszeliście


 

Akcja"W 80 blogów dookoła świata" powraca w kolejnej, już 49. odsłonie. Zbliża się sezon urlopowy, więc mowa będzie o zabytkach z różnych krajów. Część z nich pewnie znacie, niektóre mogą być jednak zaskoczeniem, a może nawet inspiracją podczas planowania wyjazdów. 

Serdecznie zapraszamy!




Dzisiejszy wpis poświęcony będzie zabytkowym tureckim meczetom. Ale nie tym, które pojawiają się na pierwszych stronach wszystkich reklamowych folderów. Bo przecież Błękitny Meczet w Stambule (TUTAJ), czy meczet Selimiye w Edirne (TUTAJ) zna chyba każdy. Mało kto słyszał jednak o równie pięknych budowlach, które nie miały tyle szczęścia, aby stanąć na trasie strumieni współczesnych turystów- czy to z uwagi na niefortunne położenie geograficzne, czy też przytłaczające sąsiedztwo innych, bardziej znanych zabytków. Na szczęście nie zapomnieli o nich sami Turcy, bo wszystkie z poniżej wymienionych obiektów wpisane zostały na tzw. Tentative List (czyli "listę obiektów oczekujących") do nadania statusu Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

wtorek, 17 kwietnia 2018

Turecka ceramika, moja wielka miłość


Ech, gdybym tak miała nieograniczoną ilość funduszy i miejsca... oczywiście wykorzystałabym je na różne sposoby, ale przy okazji na pewno przywiozłabym z Turcji hurtową ilość kolorowych ceramicznych naczyń, w których nieodwołalnie się zakochałam. No bo jak tu nie pokochać bogato zdobionych, niepowtarzalnych cudeniek takich jak chociażby te:


wtorek, 3 kwietnia 2018

Serce Turcji- Konya


Pamiętacie, jak kilka miesięcy temu zachwycałam się Muzeum Mevlany w Konyi ? (TUTAJ) Obiecałam wtedy osobny wpis o mieście Konya, które podczas tamtej sympatycznej wycieczki podbiło moje serce. Dziś spełniam obietnicę :)


Skąd takie pozytywne emocje? Uwielbiam odkrywać nowe miejsca, a konserwatywna Konya pokazuje zupełnie inne oblicze kraju niż wcześniej znany mi kosmopolityczny Stambuł czy nowoczesna Ankara. Słyszałam nawet powiedzenie, że Ankara jest mózgiem Turcji, ale to Konya jest jej sercem Jest to zresztą miasto z niesamowitymi tradycjami- jako Ikonion szeroko znane było już w czasach Imperium Rzymskiego (choć już wtedy osada liczyła sobie lekko licząc 2000 lat!), a następnie Bizancjum, natomiast później stanowiło stolicę Sułtanatu Seldżuckiego i siedzibę Zakonu Wirujących Derwiszy. Nie mogłam go przegapić!

piątek, 30 marca 2018

Turcja- działo się (w marcu)

Całkiem niedawno robiłam podsumowanie lutego, a tu już koniec marca! Turecka prasa jak zwykle nie zawiodła, dostarczając wielu interesujących newsów. A zatem- co ciekawego słychać w Turcji?


Od kilku dni tureckie media żyją straszliwym skandalem obyczajowym!!!

niedziela, 25 marca 2018

Czy Turczynki chcą nosić hidżab ?


Tematem marcowej, 48. edycji "W 80 blogów dookoła świata", są "KOBIETY w języku/kraju X".
Cóż za bogactwo potencjalnych tematów!


 

U mnie poczytacie o kobiecych dylematach Turczynek, a poprzez linki umieszczone na końcu, blogerzy językowo-kulturowi zabiorą Was do wielu innych krajów całego świata.

Serdecznie zapraszamy!






środa, 21 marca 2018

Nevruz - wiosenne odrodzenie


Wiosna, wiosna! W Polsce celebrujemy jej nadejście topieniem kukły Marzanny, a w Turcji.... w Turcji też istnieją zwyczaje związane z 21 marca. Pochodzą one z tradycji perskiej, obecnie kultywowanej przez Kurdów, w której ten moment w roku, gdy Słońce zaczyna intensywniej oświetlać północną półkulę, nazywany jest NEVRUZ (od słów "nev"- nowy i "ruz"- dzień). Innymi słowy, Nevruz to święto stworzenia, odrodzenia, które w kalendarzu perskim było też pierwszym dniem Nowego Roku.



Jak łatwo się domyślić, symbolami święta Nevruz są przede wszystkim ogień i woda, nieodłącznie kojarzące się z oczyszczeniem i odrodzeniem. 

czwartek, 8 marca 2018

Biżuteria i błyskotki


Tureckie sklepy wiedzą, czym kusić kobietę. Wystarczy przejść się dowolną "zakupową" ulicą, aby odkryć całe rzędy sklepów jubilerskich o wyjątkowo bogatych wystawach. Nie ma tu miejsca na skromność, jakieś delikatne wisiorki czy cieniutkie bransoletki. Nie, one aż kapią od złota. Jakim cudem jubilerzy z taką ofertą są w stanie się utrzymać? Skąd tak intensywna moda na biżuterię?

Aż chciałoby się krzyknąć "Sezamie, otwórz się!"

środa, 28 lutego 2018

Turcja- działo się (w lutym)


Ostatni dzień lutego to czas na podsumowanie miesiąca. Jakimi ciekawymi, zabawnymi lub kuriozalnymi wydarzeniami uraczyły nas ostatnio tureckie media?

 
Zacznę dziś od historii rudego kota Tombi, która zagościła we wszystkich liczących się tureckich mediach.


niedziela, 25 lutego 2018

Gözleme - placki cieńsze od naleśników

 

W lutowej odsłonie "W 80 blogów dookoła świata" będzie wyjątkowo apetycznie, bo prezentujemy potrawy charakterystyczne dla różnych krajów. W moim artykule opowiem Wam o przepysznych tureckich plackach, natomiast na końcu znajdziecie linki do całej palety innych smaków. Serdecznie zapraszam!




środa, 14 lutego 2018

Jak wyrazić miłość po turecku ?




Dziś będzie trochę kiczowato, bo walentynkowo. Nie jestem specjalnym fanem tego "święta", ale nie ma co walczyć z wiatrakami- skoro już siłą wdarło się pod nasze strzechy, niech przynajmniej będzie z niego jakiś pożytek.  Z walentynkowej okazji popracujemy zatem nad znajomością języka tureckiego.




piątek, 9 lutego 2018

Tajemnice Wieży Panny


Dzisiejszym wpisem wracam do wycieczki po najbardziej charakterystycznych punktach Stambułu. Była już wieża Galata (TUTAJ), była ulica İstiklal (TUTAJ), mosty na Bosforze (TUTAJ), a także Błękitny Meczet (TUTAJ) i Hagia Sophia (TUTAJ). Tym razem mowa będzie o budynku zdecydowanie mniejszym, ale nierozerwalnie kojarzonym ze Stambułem- Kız Kulesi. I choć sama nazwa pewnie wiele Wam nie powie, to budynek rozpoznacie od razu, bo znaleźć go można na większości filmów promocyjnych i pocztówek ze Stambułu:

 

Czym jest Kız Kulesi, czyli Wieża Panny, nazywana także Wieżą Leandra? 

środa, 31 stycznia 2018

Turcja- działo się (w styczniu)


Koniec miesiąca to już tradycyjnie przegląd tureckiej prasy. Czym zaskoczy, rozbawi, zaszokuje lub zaciekawi nas styczeń?

 
Nie mogę zacząć inaczej, niż od wydarzenia z Trabzonu, które obiegło media na całym świecie.


czwartek, 25 stycznia 2018

Tureckie łamańce językowe

Akcja "W 80 blogów dookoła świata" powraca w nowym roku, tym razem w odsłonie językowej. Bawimy się dzisiaj najtrudniejszymi wyrazami i łamańcami językowymi z całego świata.. Zapraszamy!

Jeśli pamiętacie wpisy z początków mojego pobytu w Ankarze ("Jak na tureckim kazaniu" TUTAJ), to wiecie, że zamierzałam nauczyć się języka tureckiego. Ze wstydem przyznaję, że zamierzenia tego nie zrealizowałam, choć jakieś tam podstawy nie pozostały mi obce. I tu pada pytanie- czy język turecki jest na tyle trudny, że nauczenie się go jest niemożliwe? Nie! Oczywiście, że nie. Powiedziałabym nawet, że nam, Polakom, łatwiej jest się go nauczyć niż np. Niemcom czy Brytyjczykom, bo bez problemu umiemy wymówić głoski typu "sz", "cz", "ż", tak bardzo w tureckim potrzebne. Tym, co stanowi największe wyzwanie, jest długość wyrazów i dziwne zbitki liter często łamiące język.

wtorek, 23 stycznia 2018

Trzecie urodziny bloga


Choć trudno w to uwierzyć, blog doczekał się swojej trzeciej rocznicy! Sama czuję się tym zaskoczona, bo miał to być właściwie projekt krótkoterminowy- a jednak nabrał życia i rozwinął się w sposób przekraczający moje oczekiwania.

Z tej okazji już tradycyjnie pozwolę sobie na krótkie podsumowanie tego, co działo się tutaj przez ostatnie dwanaście miesięcy. 




wtorek, 16 stycznia 2018

Dolma i sarma


Kiedy jestem za granicą, z reguły staram się skosztować lokalnych potraw i dopasować do ich oryginalnych smaków. Jednak mam też tak, że po jakimś czasie jednak tęsknię za kuchnią przypominającą potrawy, które zwykle jadam w Polsce. Nie inaczej było w Turcji. Po przetestowaniu różnych wersji dań o egzotycznie brzmiących nazwach- kebap (więcej TUTAJ), lahmacun i pide (TUTAJ), mantı (TUTAJ), çiğ köfte (TUTAJ), kumpir (TUTAJ), ciğer (TUTAJ) i tak dalej, zaczęłam rozglądać się za potrawami nieco bardziej przystającymi do mojego gustu kulinarnego. I w ten oto sposób trafiłam na dolmę i sarmę.




Choć samo zdjęcie może wydać się nieco tajemnicze, turecka dolma to w praktyce nic innego, jak wariacja na temat gołąbków. 

piątek, 5 stycznia 2018

O kalendarzu po turecku



Kilka dni temu rozpoczął się kolejny rok- w naszym rozumieniu czasu jest to rok 2018, w świecie islamu 1439/1440, a w kalendarzu chińskim Rok Psa. Nie wiem, jakie są Wasze pierwsze skojarzenia, ale mnie początek stycznia niezmiennie kojarzy się ze zdejmowaniem ze ściany starego kalendarza i wieszaniem nowego (bo choć obecnie mamy do dyspozycji mnóstwo aplikacji i elektronicznych gadżetów, ja pozostaję wierna tradycyjnej wersji papierowej).



Najpopularniejsze posty na blogu