Ostatni dzień miesiąca to już tradycyjnie czas, kiedy raczę Was wybranymi informacjami z tureckich mediów. Bywa śmiesznie, bywa strasznie, ale przede wszystkim staram się, aby zawsze było interesująco. A zatem- co ciekawego w kwietniu słychać było w Turcji?
W Stambule rozpoczął się doroczny Festiwal Tulipanów!!!
W tym roku Festiwal Tulipanów (o którym pisałam TUTAJ) obchodzony jest po raz trzynasty. W mieście zasadzono rekordową ilość 30 milionów cebulek!!! Przy okazji w Stambule utworzono też największy na świecie tulipanowy dywan złożony z ponad pół miliona kwiatów. Ach, jak bardzo chciałabym tam być!
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku
Co tam jeszcze ciekawego w Stambule?
A skoro już jesteśmy przy tematach związanych ze stambulskim lotniskiem....
Wszyscy znamy historie o taksówkowych naciągaczach. Rekord pobiła chyba firma, która za transfer VIP z lotniska Atatürka do dzielnicy Sultanahmet, wystawiła za tę usługę dwóm japońskim turystkom rachunek na 1550 TL (ok. 380 USD)! Dodam, że normalna opłata na tej trasie to około 60- 70 TL, a wersja VIP z reguły droższa jest o około 25%. Bezczelność naciągaczy została jedna ukarana- po skardze pasażerek Turecka Agencja Turystyczna rozpoczęła kontrolę w firmie organizującej przewozy, która skończy się najprawdopodobniej całkowitym odebraniem licencji.
Pozostajemy jeszcze chwilę przy wiadomościach związanych z pieniędzmi.
Tureccy studenci skonstruowali przenośne urządzenie, które przy pomocy światła UV dezynfekuje banknoty. Pomysł wziął się z obserwacji prostego faktu, że banknoty podróżują z ludźmi po całym świecie, a co za tym idzie, mają na sobie ogromną warstwę różnorodnych i potencjalnie groźnych bakterii. Dzięki prostej operacji podobnej do odbierania pieniędzy z bankomatu, pieniądze odbiera się wyczyszczone i gotowe do użycia. Jednym słowem- panowie wymyślili nowy sposób na "pranie brudnych pieniędzy" ;-)
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku
Czas teraz na aferę dyplomatyczną z wątkiem polskim.
26 kwietnia w południowo-wschodniej prowincji Ardahan podczas prac budowlanych wykopana została trumna zawierająca XIX-wieczne szczątki oficera wojsk carskich, który poległ prawdopodobnie podczas wojny między Rosją a Imperium Osmańskim. Ministerstwo Kultury ustaliło, że chodzi o oficera o polsko brzmiącym nazwisku, zwróciło się więc do Polski z propozycją przekazania szczątków. Wywołało to oburzenie przedstawicielstwa rosyjskiego, które w oficjalnym wystąpieniu podkreśliło, że oficer reprezentował wojsko carskie (w domyśle- rosyjskie), a takiego kraju jak Polska nie było nawet w tamtym czasie na mapie. Do czasu rozwiązania konfliktu dyplomatycznego, wykopalisko zostało przekazane pod opiekę tureckiego muzeum w Kars.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku
A na koniec przestroga- nie warto żartować podczas ceremonii zawierania małżeństwa!
Niejaka Hatice Koşman postanowiła wykazać się poczuciem humoru podczas ceremonii zawarcia małżeństwa ze swym wybrankiem Turgutem Dinçerem Güner. Na pytanie, czy chce wstąpić w związek małżeński, odpowiedziała "Nie..... czy mogłabym odpowiedzieć "nie" temu panu młodemu? Oczywiście, że tak". Urzędnik potraktował prawe bardzo poważnie i uznał, że skoro w odpowiedzi padło słowo "nie", związek nie może zostać zawarty. Na nic zdały się prośby i wyjaśnienia zarówno państwa młodych, jak i ich 60 gości- ceremonia została odwołana i tego dnia małżeństwo nie zostało już zarejestrowane. Pechowa para podejmie zatem kolejną próbę i tym razem Hatice zarzeka się, że nie będzie już robić sobie żartów.
Na tym kończę kwietniowy przegląd tureckiej prasy. Z kolejną odsłoną powrócę w ostatnich dniach maja!
A tutaj znajdziecie poprzednie odcinki prasówki:
Turcja- działo się (w marcu)
Turcja- działo się (w lutym)
Turcja- działo się (w styczniu)
Turcja- działo się (w grudniu)
Turcja- działo się (w listopadzie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz