piątek, 30 listopada 2018

O tym było w Turcji głośno.... w listopadzie


Właśnie minął rok od pierwszej tureckiej prasówki, która przygotowałam w listopadzie 2017 (TUTAJ). Mowa wtedy była między innymi o nowym kierunku studiów- "Ufologia i Egzopolityka". A czym zaskoczył nas listopad 2018? Poczytajcie sami.


Podczas, gdy światowy handel ogłosił "Black Friday", w Turcji ogłoszono, że nazwa ta jest absolutnie niedopuszczalna!


Piątek jest w islamie dniem świętym, zatem negatywnie kojarząca się nazwa "czarny" jest tu absolutnie niegodna. W związku z tym dzień wielkich obniżek cen występować ma pod innymi nazwami, np. "Oczekiwany Piątek", "Najlepszy Piątek", "Wspaniały Piątek" lub "Techno Piątek". Inna dopuszczalna nazwa to "Czarne Wyprzedaże" lub "Czarne Okazje". No serio????
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku


Media żyły także historią pechowego 15-latka.


Mieszkaniec południowej prowincji Adana zapewne już nigdy nie tknie pomarańczy. Dlaczego? Wiele nie brakowało, a straciłby życie pod tonami tych aromatycznych owoców, których ładunek właśnie zrzucany był z ciężarówki. Na szczęście pomoc nadeszła w porę i skończyło się na kilkudniowym pobycie w szpitalu.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku



Zatrzymana przez policję została za to inna nastolatka z prowincji Adana .


16-latka stała w lokalnym parku i zaczepiała przechodniów, oferując na sprzedaż swoje 9-miesięczne dziecko! Po wkroczeniu do akcji policji zmieniła jednak zdanie i twierdziła, że chciała tylko zrobić na złość swojej rodzinie. Mocna kandydatka do tytułu matki roku...
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku



Interwencją policji skończyła się też pewna impreza w Stambule.


Ciężko w to uwierzyć, ale banda pijanych idiotów próbowała... zgwałcić pomnik pierwszej tureckiej baleriny. Po reakcji właściciela okolicznego sklepu rozbiegli się, ale po jakimś czasie wrócili, przewracając figurę i niszcząc ją. Ironizujące media stwierdziły: "no przecież była tam sama wieczorem i w krótkiej spódniczce, więc prosiła się o kłopoty".
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku



A na koniec słodkie "kociaki".

Wiele razy pisałam o tureckiej miłości do futrzaków. Tym razem Turcy poszli jeszcze dalej. W Stambule otwarto mianowicie pierwszy park dla "dużych kotów". Aslan Park to miejsce, gdzie zgromadzono przedstawicieli kilkunastu kocich gatunków- w tym lwy, tygrysy, pumy i leopardy. Zwierzaki żyją tam objęte troską weterynarzy i wykwalifikowanych opiekunów, konsumując codziennie 135 kilo smakołyków i wzbudzając zachwyt wśród odwiedzających.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku



A już za miesiąc dowiecie się, czym żyły tureckie media w grudniu. Na pewno będzie interesująco! Jak zawsze serdecznie zapraszam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty na blogu