Od prawej: tygielek do przygotowywania kawy i kawowa filiżanka (po lewej dla porównania filiżanka o normalnym rozmiarze) |
Typowa turecka kawa: mocna, ciemna, zawiesista |
Jednak to nie kawa króluje na tureckich stołach. Tutaj pije się przede wszystkim herbatę (çay, wym. czaj) i to w naprawdę dużych ilościach. Podawana jest ona w charakterystycznych szklaneczkach i ma z reguły bardzo intensywny smak, gdyż składa się z silnej herbacianej esencji tylko trochę rozcieńczonej wodą. Pije się ją obowiązkowo z cukrem bo bez tego gorycz aż szczypie w usta. Według moich obserwacji çay pasuje do absolutnie wszystkiego i o każdej porze doby.
Poranny biurowy çay.... |
... i jeszcze więcej çay-u (tutaj już częściowo po konsumpcji, co poznać można po braku cukru na spodeczkach) |
Pani herbaciarka, jak w piosence Starszych Panów :-)
OdpowiedzUsuńCzy zdarzają się herbatniki do tej herbaty?
A zgłębiłaś już tajemnicę kształtu szklaneczki?
Mój żołądek chyba ogłosiłby tam veto - kawę mogę rzadko i tylko z mlekiem, a herbatę czarną piję tylko raz dziennie i koniecznie z cytryną.
Poza tym staram się pić soki (najlepiej własnej roboty) z wodą, zieloną herbatę, herbatki owocowe lub zioła.
Czy Turcy uznają nieczarną herbatę? A owocowe?
Uściski!
Herbata zielona lub owocowa jest do zakupienia, ale nikt nie parzy jej z takim ceremoniałem jak tej podstawowej czarnej. Herbatniki tez nie są standardowym dodatkiem niestety. Za to- na szczęście- pije się też dużo wody.
Usuń