Na początku mojej tureckiej przygody pisałam o obowiązującym tutaj specyficznym sposobie zwracania się do siebie (do poczytania TUTAJ), a także o tym, że ciężko jest mi dopasować brzmienie tureckiego imienia do płci danej osoby. To jednak nie był koniec niespodzianek z tej dziedziny- jakież bowiem było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że praktycznie każde tutejsze imię coś znaczy! I z reguły nie są to jakieś znaczenia metaforyczne, tylko imiona będące jednocześnie słowami stosowanymi w codziennym języku. Macie może ochotę nazwać swoje dziecko "Sokół", "Gołąb", "Życie" albo "Deszcz"? W Polsce nie da rady, za to w Turcji- proszę bardzo! Popatrzcie na te kilka przykładów- zapewniam, że są to imiona popularne i występujące na co dzień (dla ułatwienia na czerwono zaznaczyłam imiona żeńskie, a na zielono męskie):
ZEHRA- pustynia CAN- życie
YILDIZ- gwiazda
DOĞAN- sokół IRMAK- rzeka
DENIZ- morze
ONUR- honor PINAR- wiosna
HANDE- uśmiech
KUMRU- gołąb MELEK- anioł
MURAT- życzenie
UFUK- horyzont YONCA- koniczyna
Są też wersje bardziej poetyckie (dla kobiet):
NURAY- jasny księżyc
GÜLBAHAR- wiosenna róża
NILÜFER- lilia wodna
CEREN- młoda gazela
AYGÜL- księżycowa róża
I wersje twarde, męskie, mające korzenie w tradycji tureckich podbojów:
HAKAN- imperator
EROL- odważny
ALPER- waleczny
ISKENDER- obrońca ludzkości
LEVENT- waleczny lew
SERKAN- krwawa głowa
Mamy też całą grupę imion , które pochodzą od przymiotników i zapewne mają określać rozmaite cechy ich właścicieli. Można spotkać na przykład takie imiona:
GÖZDE- ulubiona
ILKIN- pierwszy
BILGE- mądra
ZEKI- inteligentny
SELIM- bezpieczny
CANAN- ukochana
EDIZ- wysoki
ÖZGÜR- wolny
ÖZLEM- tęskniąca
W Turcji istnieją też dwa przecudne imiona męskie, które wzbudzają u mnie nieustający uśmiech- czyli BURAK (pochodzące od imienia konia proroka Mahometa) i BARAN ("szlachetny wojownik"). W Turcji natomiast lepiej jest powstrzymać się od używania polskiego imienia Jarek, bo brzmi podobnie do słowa yarak, będącego wulgarnym określeniem męskich narządów.
Co ciekawe, nigdy nie spotkałam Turka lub Turczynki o jakimś "zachodnim" imieniu typu modnego u nas swego czasu Kewina czy Dżesiki. Odniosłam mocne wrażenie, że Turcy są dumni ze swoich imion i bardzo szanują tradycję (według Tureckiego Urzędu Statystycznego TurkStat najczęściej nadawane dzieciom imiona to Yusuf i Zeynep, a w pierwszej dziesiątce nie ma żadnego imienia brzmiącego obco- szczegółowy raport TUTAJ). Za to kiedy Turcy spotykają obcokrajowca i pytają "co oznacza twoje imię", to ciężko im czasem zrozumieć, że mogą istnieć imiona, które po prostu nie oznaczają nic.
Cóż, z etymologicznego punktu widzenia nie istnieje imię, które nie oznacza nic. Szkopuł w tym, że najczęściej sobie z tej etymologii nie zdajemy sprawy.
OdpowiedzUsuńTak, czysto teoretycznie to prawda, jednak czasem bardzo trudno jest dotrzeć do prawdziwego znaczenia swojego imienia. Moje ma (podobno) pochodzenie litewskie, ale jest też teoria hebrajska i wzajemnie się wykluczają.
UsuńMoje imię akurat coś oznacza. Inne imiona mogą mieć znaczenie lecz my o tym nie wiemy. Turcy jak widać wiedzieć o pochodzeniu swoich muszą. O Buraku słyszałam i też wzbudza śmiech - znaczy nie to o czym myślisz. Dobra uwaga o "Jarku". Ja akurat mam takiego pecha, że zawsze jak chcę coś powiedzieć w obcym języku (w moum przypadku w marokańskim) i tworzę nowe słowo lub powtarzam zasłyszane to... wychodzi mi wulgaryzm. Zawsze! Potem mam przechlapane bo starsze panie słyszą 😜
OdpowiedzUsuńStarsze panie mają uszy czulsze niż nietoperze ;-) nie przejmuj się, obcy język zawsze najeżony jest pułapkami, co robić... ;-)
UsuńFaktycznie Turcy są oporni na obce imiona. Nawet ci, którzy mieszkają w Niemczech czy Holandii zawsze dają dzieciom tureckie imiona. W przeciwieństwie do nas... Fajnie. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda i akurat to bardzo mi się w nich podoba!
UsuńŚwietny wpis! Wspaniale, że są dumni ze swoich imion i z ich znaczeń :-) a ja znaczenie i pochodzenie swojego imienia znam! ;) i lubię :-)
OdpowiedzUsuńTo wielkie szczęście mieć imię, które się lubi i akceptuje!
UsuńWitam, a wie Pani jakie znaczenie mają imiona:Bahar, Ateş, Eddy oraz Nuran?:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd nie Eddy tylko Efsu. :D
UsuńNuran pochodzi od perskiego słowa "nur", czyli światło, zatem Nuran to coś w rodzaju "świetlisty". Bahar to "czysty", Ates to "ogień", niestety na temat "Efsu" nic nie znalazłam. Pozdrawiam.
UsuńPiękne imiona!
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam, jak wybrałabym sobie sama (albo dla córeczki) trzy imiona. Byłyby to:
ÖZLEM BILGE GÜLBAHAR (lub AYGÜL) :-)
PS Znasz może reżysera tureckiego Nuri Bilge Ceylana? To mężczyzna, a jego drugie imię wg Twojej podpowiedzi jest żeńskie. Dlaczego? czy są imiona "obupłciowe" jak u nas "Maria"?
Nawiasem mówiąc uwielbiam film tego reżysera "Klimaty"
http://www.filmweb.pl/Klimaty
Uściski :-)
Często w Turcji imiona są obupłciowe, więc można się zdziwić dzwoniąc do kogoś znanego tylko z wizytówki :)
UsuńNp. Deniz - to dosłownie morze, a często to imię noszą i kobiety i mężczyźni. Itp.
Dokładnie tak, jest sporo imion "dwupłciowych", choć z założenia najpierw miały być dla jednej płci. Moją zmorą był Ozden, bo to imię w zasadzie żeńskie, ale może je nosić także facet i wiecznie było z tego zamieszanie. A za link bardzo dziękuję, filmu nie znam ale z przyjemnością obejrzę!
UsuńPPS Zatem w Turcji "Ale z ciebie Baran" brzmi dumnie :-)
OdpowiedzUsuńHahahah, faktycznie! Rozumiem, że już rezerwujesz "różane" imiona dla potencjalnych córeczek?
UsuńJeszcze bym uważała z imieniem Bogdan w Turcji (które oznacza "gówniany") :)))
OdpowiedzUsuńA ja faktycznie przywykłam do tego że tłumaczę Turkom znaczenie mojego imienia. W końcu "Agata" oznacza "dobra".
Bardzo ciekawy wpis!!
OOOOO, o Bogdanie nie wiedziałam, dzięki! Swoją drogą masz szczęście, że trafiłaś do Turcji z odpowiednim imieniem ;-)
Usuń