
To już 40 edycja akcji "W 80 blogów dookoła świata" ! Z tej okazji wybraliśmy temat nieodparcie kojarzący się z rocznicowym świętowaniem, czyli alkohol. Jak podchodzi się do spożycia alkoholu i co pije się w różnych częściach świata? Nie namawiamy Was do osobistego kosztowania, chcemy jednak wykorzystać okazję do pokazania różnic kulturowych między "naszymi" krajami. Zapraszam!
Nie tak dawno temu pisałam o kwestii alkoholu w Turcji, wspominając, że nie jest to takie tabu, jak mogłoby się wydawać (po szczegóły zapraszam TUTAJ). W artykule znalazła się też informacja o najpopularniejszym tureckim alkoholu, czyli wódce anyżówce o wdzięcznej nazwie rakı (wym. raky). I właśnie ta anyżówka wzbudziła największe zainteresowanie, dlatego to ona będzie bohaterką dzisiejszego wpisu.
Zacznę od tego, że słowo rakı nie jest nazwą własną, a określeniem gatunku alkoholu destylowanego z reguły ze świeżych winogron, rzadziej rodzynek lub fig. Podobno nazwa rakı jest pochodną arabskiego "arak" oznaczającego słodycz. Turecka rakı ma między 40% a 50% alkoholu (najbardziej popularna Yeni Rakı ma 45%). Znalazłam zestawienie, z którego wynika, że obecnie produkowane jest ponad 30 rodzajów rakı:
Rakı nie pije się w formie szybkich toastów. Nie ma obowiązku wychylenia całej zawartości kieliszka. Byłoby to zresztą o tyle trudne, że alkohol ten najczęściej miesza się z wodą (można też z lodem) w szklaneczkach typu literatka, co osłabia jego moc, ale zwiększa objętość napoju. Przy dolewaniu wody wyzwala się reakcja chemiczna polegająca na wytrąceniu się anetolu pochodzącego z ziaren anyżu. Mówiąc po ludzku- zawartość kieliszka mętnieje do koloru przypominającego blade mleko. Rakı nazywana jest nawet potocznie "aslan sütü", czyli "lwie mleko", "mleko dla odważnych" (haha!). W poniższym filmiku pięknie pokazane jest, jak zmienia się kolor zawartości szklaneczki.
Przyszła pora na odpowiedź na tytułowe pytanie. Jak smakuje rakı? Na pewno jest ona mocnym alkoholem, o bardzo silnej nucie anyżowej, która odbija się jeszcze jakiś czas po wypiciu. Nie nadaje się do "szybkiego rozpracowania", przydaje się raczej jako asysta podczas długich, niespiesznych, wieczornych dyskusji, koniecznie wspierana drobnymi przekąskami (oliwki, ser, owoce). Przyzwyczajonym do czystych i gładko spływających gardłem wódek Polakom "lwie mleko" zwykle nieszczególnie trafia w gust. Przyznam, że mnie także nie przekonało, choć oczywiście jako ciekawostkę można go skosztować. Robienie drinków na bazie rakı jest natomiast pomysłem całkowicie chybionym.
Jeśli macie ochotę zobaczyć reakcję cudzoziemca na smak rakı, zapraszam do obejrzenia tego filmiku:
A co o alkoholu piszą blogerzy z innych krajów? Przekonacie się tutaj:
Finlandia:
Suomika: Alkohol w Finlandii
Francja:
Madou en France: Mini przewodnik po alzackich rodzajach win
FRANG: Najlepsze francuskie trunki
Francuskie notatki Niki: Apéritif po francusku
Suomika: Alkohol w Finlandii
Francja:
Madou en France: Mini przewodnik po alzackich rodzajach win
FRANG: Najlepsze francuskie trunki
Francuskie notatki Niki: Apéritif po francusku
Gruzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym: Wina z Abchazji
Hiszpania:
Olga Nina: Alkohol w Hiszpanii
Irlandia:
W krainie deszczowców: Alkohol w Irlandii
Japonia:
Japonia-info.pl: Czy w Japonii piją sake?
Gruzja okiem nieobiektywnym: Wina z Abchazji
Hiszpania:
Olga Nina: Alkohol w Hiszpanii
Irlandia:
W krainie deszczowców: Alkohol w Irlandii
Japonia:
Japonia-info.pl: Czy w Japonii piją sake?
Kanada:
Kanada się nada: BYOB czyli imprezowanie po kanadyjsku. Alkohol w Vancouver.
Kirgistan:
Kirgiski.pl: Co pije się w Kirgistanie oprócz herbaty
Niemcy:
Niemiecka Sofa: Niemieckie alkohole
Niemiecki w Domu: Jakie alkohole pije się w Niemczech?
Językowy precel: Nietypowe niemieckie alkohole
Niemiecki po ludzku: Oktoberfest w Blumenau (Brazylia)
Kanada się nada: BYOB czyli imprezowanie po kanadyjsku. Alkohol w Vancouver.
Kirgistan:
Kirgiski.pl: Co pije się w Kirgistanie oprócz herbaty
Niemcy:
Niemiecka Sofa: Niemieckie alkohole
Niemiecki w Domu: Jakie alkohole pije się w Niemczech?
Językowy precel: Nietypowe niemieckie alkohole
Niemiecki po ludzku: Oktoberfest w Blumenau (Brazylia)
Rosja:
Dagatlumaczy-Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim: Jak się pije po rosyjsku?
Szwecja:
Szwecjoblog: Szwedzkie piosenki biesiadne
Polskie gadanie o szwedzkich rzeczach: Alkohol w Szwecji? Absolut-nie!
Wielka Brytania:
Angielski C2: Pubbing in public house
Angielski dla każdego: Alkohole po angielsku
Włochy:
Italia-nel-cuore: Boski Aperol Spritz, co to takiego?
Wielojęzyczne:
Daj Słowo: Czeskie piwo Starobrno i jego historia
Dagatlumaczy-Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim: Jak się pije po rosyjsku?
Szwecja:
Szwecjoblog: Szwedzkie piosenki biesiadne
Polskie gadanie o szwedzkich rzeczach: Alkohol w Szwecji? Absolut-nie!
Wielka Brytania:
Angielski C2: Pubbing in public house
Angielski dla każdego: Alkohole po angielsku
Włochy:
Italia-nel-cuore: Boski Aperol Spritz, co to takiego?
Wielojęzyczne:
Daj Słowo: Czeskie piwo Starobrno i jego historia
Jeśli ktoś z Was też jest autorem językowo-kulturowego bloga i chciałby się do nas przyłączyć, zachęcam do zajrzenia na TEGO bloga grupy, a także do kontaktu pod adresem e-mailowym blogi.jezykowe@gmail.com.
Ciekawa ta zmiana koloru! A czy ta reakcja zmienia też smak? Tzn. poza rozcieńczeniem czy dodanie wody powoduje, że raki inaczej smakuje?
OdpowiedzUsuńHm, dobre pytanie. Wydaje mi się, że raki robi się nieco słabsza, ale anyż intensywniejszy. Możliwe, że to tylko efekt placebo, ale ja miałam takie wrażenie.
Usuń"Lwie mleko", przepiękna nazwa!
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczne i bardzo tureckie- tam każdy facet ma się za lwa i wojownika :)
UsuńTo cos jak francuski Pastis, ale nie dla mnie. Jakos mi nie podchodzi zaden smak anyzkowy:)) Ale niesamowite, ze jest tych raki az tak wiele:))
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że we Francji tez jest coś takiego. A co do smaku to zgadzam się całkowicie!
Usuńprzyznaję, że nigdy nie piłam. Czy można raki pić w drinku, zmieszaną z sokami?
OdpowiedzUsuńHm, moim zdaniem nie bardzo, ma na tyle intensywny smak, że soki nijak mi się tu nie komponują.
Usuńuwielbiam anyż, pewnie bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten alkohol byłby za mocny
OdpowiedzUsuń