wtorek, 30 kwietnia 2019

O tym było w Turcji głośno... w kwietniu


Turecki kwiecień specjalnie nie poszalał, ale mimo wszystko kilka informacji z mediów wydało mi się godnych szczególnej uwagi. Oto zestawienie najoryginalniejszych newsów:


Jako pierwsza mój wzrok przykuła informacja o panu młodym obdarzonym ułańską fantazją.



Niejaki Muhammet E. postanowił zaimponować swojej wybrance własnoręcznie zrobioną ślubną limuzyną. Zakupił pojazd z 1978 roku, przeciął go na pół i pośrodku dodał konstrukcję własnego pomysłu, wykonaną z blachy falistej, kątowników i płyty osb. Niestety, gdy tylko młoda para wsiadła do limuzyny, pojawiła się policja i zepsuła całą zabawę, zabraniając jazdy "tym czymś". Może to i dobrze, bo kto wie, czy pojazd w ogóle dotarłby bezpiecznie do sali ślubów....
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku, TUTAJ po turecku



Teraz news, którego absolutnie nie mogłam pominąć.


Działające od 1953 roku lotnisko im. Ataturka w Stambule właśnie na dobre zamknęło swoje podwoje dla lotów komercyjnych, a działalność rozpoczęło nowe, świeżutko oddane do użytku lotnisko Istanbul International. Wiązało się to z ogromną operacją logistyczną oraz sporymi utrudnieniami dla pasażerów na początku kwietnia. Niespodziewaną konsekwencją zamknięcia lotniska im. Ataturka są także... dziesiątki pozostawionych na parkingach prywatnych samochodów! Okazuje się, że wiele osób zwyczajnie parkowało tam samochody długoterminowo, płacąc całkiem rozsądne 59 dolarów miesięcznie. I gdzie oni teraz biedacy postawią auta?
Cały artykuł: TUTAJ i TUTAJ po angielsku



A skoro już jesteśmy przy Stambule....



Sporą burzę w mediach wywołała sprawa poczęć in vitro w jednej ze stambulskich klinik. Podczas standardowej procedury pomylono próbki i para została rodzicami dziecka, które biologicznie pochodziło od innego dawcy. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że po zorientowaniu się o popełnionym błędzie właściciel kliniki próbował zatuszować sprawę przy pomocy półmilionowej (w dolarach!) łapówki.
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku




W Stambule zakwitły też tulipany.



Po raz kolejny podczas corocznego Festiwalu Tulipanów ułożono z nich przepiękny kolorowy dywan na placu przed muzeum Hagia Sophia. Tym razem wykorzystano około 640 tysięcy kwiatów. (Wiem, ta informacja nie ma w sobie nic ze skandalu, ale ja po prostu kocham tulipany i musiałam o tym napisać!!!)
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku



I jeszcze samozwańczy turecki Jezus.



Pewien nauczyciel ze szkoły w Antalyi zaczął jakoby głosić podczas lekcji, że jest Jezusem i zna termin Sądu Ostatecznego. Niestety, dyrekcja szkoły nie doceniła okazji i zamiast wypytać go o szczegóły, postanowiła zabronić mu chwilowo kontaktu z młodzieżą oraz prowadzenia lekcji. Ech, kolejny niezrozumiany prorok...
Cały artykuł: TUTAJ po angielsku



A na koniec turecki kot bojowy dziko hasający po meczecie. To się biedny imam zestresował!




I tak właśnie upłynął w mediach kwiecień. Co przyniesie nam maj? Dowiecie się tego już za miesiąc!

P.S.- Prasówkę z poprzedniego miesiąca znajdziecie TUTAJ.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty na blogu