piątek, 11 marca 2016

Tour de Kapadocja cz. 4- Dolina Ihlara


W dzisiejszej części cyklu wpisów o Kapadocji chcę pokazać miejsce całkowicie różne od tych z części 1 (TUTAJ), części 2 (TUTAJ) i części 3 (TUTAJ). Mowa będzie co prawda o skałach, ale tym razem nie o beżowych piaskowych "naroślach" wyrastających z pustyni, a o niesamowitej, zielonej, tętniącej życiem Dolinie Ihlara.






Tak to wygląda z lotu ptaka.....
 (źródło: hurrietdailynews )



... a tak okiem turysty


Dolina Ihlara (tur. Ihlara Vadisi) jest stosunkowo najmniej odwiedzanym przez turystów zakątkiem Kapadocji, ponieważ znajduje się w pewnym oddaleniu od pozostałych atrakcji, jakieś 80 km na południowy-zachód od Goreme, w prowincji Aksaray. A szkoda, ponieważ  moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych widoków, jakie oferuje Kapadocja. Dolina jest tak naprawdę 16-kilometrowym kanionem wyrzeźbionym w wulkanicznej skale przez rzekę Melendiz, dzięki której podziwiać możemy nie tylko gołe skały, ale także bujną roślinność. Do kanionu zejść można w czterech miejscach- od strony wioski Ihlara, z parkingu znajdującego się 4 km dalej (schodzimy wtedy po ponad 300 stopniach specjalnie wybudowanych schodów), od strony wioski Belisirma i z Selime położonego po drugiej stronie doliny. My wchodziliśmy od strony wioski Ihlara i był to strzał w dziesiątkę, bo właśnie na tym początkowym odcinku znajduje się najwięcej ciekawych miejsc. Wybraliśmy najkrótszą trasę, która liczy 4 kilometry, aby iść spokojnie, nie spieszyć się i pozachwycać się wspaniałymi widokami. Dla osób bardziej nastawionych na trekking niż na atrakcje krajobrazowo-turystyczne możliwa jest jeszcze trasa 7 i 14-kilometrowa (innych opcji nie ma z uwagi na brak możliwości wyjścia z doliny). Wstęp do doliny kosztuje 5 TL od osoby i jest to naprawdę symboliczna opłata za możliwość przebywania w tak wspaniałym miejscu.


 

 


 

 
 
 
 
 
 
 
 

Dolina Ihlara znana jest także z kościołów wykutych w skale w okresie od VIII do XIII wieku- chrześcijanie ukrywający się przed rzymskimi żołnierzami wybrali tę dolinę ze względu na bliskość wody i możliwość zbudowania wielu skalnych kryjówek. Do dzisiaj przetrwało około 100 niewielkich skalnych kościołów, z których kilkanaście udostępnionych jest do oficjalnego zwiedzania i nadal częściowo ma zachowane przepiękne freski.


 
 
 
 



Po opuszczeniu Doliny Ihlara można zdecydować się na krótki wypad do położonego jakieś 40 km dalej Aksaray, nazywanego "bramą Kapadocji". Po drodze pięknie widać wyrastający z płaskowyżu Mount Hasan, jeden z  tureckich wygasłych wulkanów (3269 m.n.p.m.), inne krajobrazy też zachwycają oko. Sam Aksaray nie jest szczególną turystyczną atrakcją, ale ma kilka ładnych miejsc, w tym meczet Karamanoğlu i pochodzący z czasów seldżuckich Krzywy Minaret (Eğri Minare).



Wygasły wulkan Mount Hasan

Malownicze widoczki po drodze
 




Aksaray, Karamanoğlu Camii
Aksaray, Eğri Minare w całej krasie

Eğri Minare





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty na blogu